Lek na raka? Amerykańscy naukowcy są na tropach lekarstwa niszczącego komórki rakowe, sporządzonego zgodnie ze starożytną chińską recepturą – informuje pismo „Life Sciences”.
Badania przeprowadzone przez bioinżynierów z Uniwersytetu w Waszyngtonie dowiodły dużej skuteczności działania nowego leku, który niszczy komórki rakowe. Receptura produkcji tego związku została opracowana już w starożytnych Chinach, ale dopiero XX- wieczne badania doprowadziły do ponownego jej odkrycia.
Prof. Henry Lai i prof. Narendra Singh, prowadzący od wielu lat badania raka piersi, zainteresowali się naturalnym lekiem produkowanym z piołunu (Artemisia annua L.), W starożytnych Chinach lek ten był stosowany w leczeniu malarii.
Artemisinina, po ponownym odkryciu w XX w., również jest stosowana w leczeniu malarii. Jego produkcja jest dużo łatwiejsza i tańsza od pozyskiwania chininy, alkaloidu występującego w korze drzewa chinowego.
Przeciwmalaryczne działanie artemisininy polega na wchodzeniu w reakcję z żelazem zawartym w plasmodiach, pasożytniczych pierwotniakach wywołujących chorobę.
„Komórki rakowe również potrzebują dużej ilości żelaza do reduplikacji DNA w trakcie procesu namnażania” – powiedział prof. Lai – „W rezultacie w komórkach rakowych występuje dużo większa koncentracja żelaza niż w komórkach zdrowych. Kiedy zrozumieliśmy zasadę działania artemisininy, zaczęliśmy zastanawiać się, jak można tę wiedzę zastosować do zwalczania komórek rakowych”.
Dzięki dotacjom Breast Cancer Fund z San Francisco naukowcy z Waszyngtonu rozpoczęli badania wpływu starożytnego wyciągu z piołunu na pojedyncze komórki rakowe. Po zwiększeniu zawartości żelaza w pobranych komórkach nowotworowych zostały one potraktowane artemisininą. Po 8 godzinach pozostało jedynie 25 procent komórek, po 16 godzinach zginęły prawie wszystkie.
Dalsze testy na zwierzętach dały równie obiecujące wyniki, nowotwór kości u badanego psa został zniszczony w ciągu pięciu dni. Obecnie bioinżynierowie z Uniwersytetu w Waszyngtonie mają zamiar zbadać działanie artemisininy na komórki rakowe człowieka. „Miliony ludzi, które przyjmują ten lek przeciwko malarii są żywym dowodem, że jest to bezpieczne” – uważa prof. Lai.
„Najbardziej fascynujące jest to, że Chińczycy używali tego leku już tysiące lat temu. My jedynie znaleźliśmy jego inne zastosowanie” – powiedział prof. Henry Lai.
Źródło: PAP, 04.12.2001 r.